1 maja 2015

Nie popadają w hurraoptymizm

W najbliższy piątek 1 maja piłkarzy Can-Pack Okocimskiego czeka kolejny mecz w ramach rozgrywek II ligi. Podopieczni Tomasza Kulawika udadzą się do Częstochowy gdzie zmierzą się z tamtejszym Rakowem. Początek zawodów wyznaczono na godzinę 17. Spotkanie poprowadzi sędzia Konrad Kiełczewski z Białegostoku.

oks_rakow_1415_1
Jesienią w Brzesku górą byli częstochowianie, którzy pewnie wygrali 3:0 / Fot. Grzegorz Golec

Po ostatnim zwycięstwie nad Limanovią nastroje w brzeskim zespole wyraźnie się poprawiły. Dzięki korzystnemu układowi wyników w spotkaniach bezpośrednich konkurentów do utrzymania „Piwosze” wydostali się ze strefy spadkowej. Nie oznacza to jednak w żadnym wypadku, że gracze z Brzeska mogą być pewni utrzymania. – Absolutnie nikt z nas nie popada w hurraoptymizm. Przed nami jeszcze siedem kolejek i wiele może się jeszcze wydarzyć. Walka o utrzymanie będzie się toczyć do ostatniego meczu – mówi kierownik drużyny Tomasz Karwala.

Pod Jasną Górą ekipa Okocimskiego wystąpi bez pauzującego za żółte kartki Pawła Pyciaka. W kadrze zabraknie również kontuzjowanego Sylwestra Tokarza (uraz pachwiny) oraz Rafała Mazura i Aleksandra Ślęczki. W meczowej osiemnastce znalazło się z kolei miejsce dla najlepszego strzelca rezerw Tomasza Gałki.

Drużyna Rakowa znajduje się wyraźnie na fali wznoszącej. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego wygrali 4 ostatnie mecze i plasują się aktualnie na 6 miejscu. Ich strata do trzeciej pozycji wynosi już zaledwie 2 „oczka” co sprawia, że częstochowianie w każdej chwili mogą włączyć się do walki o miejsca premiowane awansem na zaplecze ekstraklasy.

Jesienią w Brzesku pewnie zwyciężyli zawodnicy Rakowa 3:0. Bramki wówczas strzelali: Mariusz Holik, Dariusz Pawlusiński oraz Artur Pląskowski. Warto dodać, że w tamtym spotkaniu poważnych urazów nabawili się bramkarz Okocimskiego Robert Błąkała oraz obrońca Arkadiusz Garzeł, co w znacznym stopniu wpłynęło na dalszy przebieg boiskowych wydarzeń.

MACIEJ PYTKA

Komentarze