25 kwietnia 2015

Pewna wygrana w meczu o życie

W meczu 27. kolejki drugiej ligi piłkarze Can-Pack Okocimskiego pokonali na własnym boisku Limanovię Limanowa 2:0. Bramki dla „Piwoszy” zdobyli Arkadiusz Garzeł oraz Wojciech Wojcieszyński.

oks_limanovia_1415_1
Michał Guja (z prawej) asystował przy pierwszej bramce dla „Piwoszy” / Fot. Grzegorz Golec

Can-Pack Okocimski KS Brzesko – Limanovia Limanowa 2:0 (0:0)
Bramki:
Arkadiusz Garzeł 51, Wojciech Wojcieszyński 80.

Sędziował: Kamil Adamski (Kielce).
Żółte kartki: Paweł Pyciak, Michał Guja – Marcin Chmiest, Walid Kandel, Łukasz Derbich, Donczo Atanasow, Łukasz Wolsztyński.
Widzów: 500.

Can-Pack Okocimski KS: Robert Błąkała – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Jakub Baran (90 Mateusz Kasprzyk) – Paweł Pyciak (73 Patryk Bryła), Arkadiusz Lewiński (77 Arkadiusz Ryś), Taras Jaworśkyj (62 Wojciech Dziadzio), Wojciech Wojcieszyński, Michał Guja – Jurij Hłuszko.

Limanovia: Amadeusz Skrzyniarz – Radosław Kulewicz, Maciej Mysiak, Walid Kandel, Łukasz Derbich (84 Józef Piwowarczyk) – Donczo Atanasow, Piotr Koman (72 Arkadiusz Serafin), Artur Skiba, Rafał Wolsztyński (60 Łukasz Wolsztyński), Martin Pribula – Marcin Chmiest (57 Miroslav Poliaček).

Brzeszczanie odnieśli pewne i przekonujące zwycięstwo. Jest ono tym bardziej istotne, że przy korzystnych rozstrzygnięciach w pozostałych meczach pozwoliło graczom z Brzeska wydostać się ze strefy spadkowej. Z kolei dla Limanovii porażka z Okocimskim oznacza już niemal pewną degradację.

Przyjezdni powinni schodzić na przerwę przynajmniej z bagażem dwóch bramek. Już w 4 minucie fatalne zachowanie Amadeusza Skrzyniarza na przedpolu wykorzystał Jurij Hłuszko, który dograł piłkę przed pustą bramkę do Wojciecha Wojcieszyńskiego, ale ten nie wiedzieć czemu posłał ją nad poprzeczką. Tuż przed końcem pierwszej odsłony meczu jego wyczyn skopiował Michał Guja, a tym razem podawał mu sam Wojcieszyński. Limanovia ograniczyła się do nieśmiałych ataków czego owocem były słabe strzały Marcina Chmiesta, z którymi bez problemu radził sobie Robert Błąkała.

Drugie 45 minut rozpoczęło się od mocnego uderzenia w wykonaniu Okocimskiego. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Guja, a przez nikogo nieatakowany na 5 metrze Arkadiusz Garzeł wpakował futbolówkę do siatki. Apetyty miejscowych na kolejne bramki z każdą minutą coraz bardziej się zaostrzały. Najpierw w 54 minucie w boczną siatkę trafił Hłuszko. W 70 minucie „główkę” Wojcieszyńskiego w efektowny sposób wyłapał Skrzyniarz. Goście do samego końca nie rezygnowali z walki o odwrócenie niekorzystnego rezultatu. Ostrzeżeniem dla defensywy Okocimskiego było groźne uderzenie Martina Pribuli, który „główkował” tuż nad poprzeczką. Jednak chwilę później losy spotkania zostały rozstrzygnięte. Hłuszko wymanewrował w polu karnym gości jednego z obrońców i podał Wojcieszyńskiemu piłkę jak na tacy, a ten z bliska dopełnił formalności. W końcówce dobre okazje mieli jeszcze Bułgar Donczo Atanasow oraz ponownie Wojcieszyński, ale wynik nie uległ już zmianie.

MACIEJ PYTKA

Komentarze