31 marca 2015

"Wynik mówi sam za siebie"

Jurij Hłuszko w rundzie wiosennej wyrasta na czołową postać w drużynie Can-Pack Okocimskiego. Ukraiński napastnik „Piwoszy” w niedzielnym spotkaniu w Mielcu po raz kolejny trafił do bramki rywali, ale jak się później okazało było to jedyne trafienie tego dnia dla brzeszczan. Po meczu poprosiliśmy Jurija o krótką rozmowę.

stalm_oks_1415_4
W akcji napastnik Okocimskiego Jurij Hłuszko / Fot. Maciej Pytka

W trzecim kolejnym meczu zdobywasz trzeciego gola, ale tym razem nie przyniosło to drużynie ani jednego punktu. Czego w takim razie zabrakło w meczu ze Stalą?
– Wynik na tablicy świetlnej mówi sam za siebie. W tym meczu drużyna Okocimskiego nie istniała. Każdy z nas rozgrywał swój mecz. Zabrakło zespołowej gry, kolektywu, co przełożyło się na taki a nie inny rezultat.

Jaki wpływ na dalszy przebieg spotkania miała kontuzja Arka Garzeła?
– Na pewno ta sytuacja nie ułatwiła nam zadania. Trener z konieczności musiał dokonać roszady na pozycji środkowego obrońcy, co odbiło się na naszej grze.

Od początku rundy wiosennej masz pewne miejsce w wyjściowym składzie. Przekłada się to również na zdobywane bramki. Czujesz zaufanie ze strony trenera i drużyny?
– Bardzo mnie to cieszy, że wreszcie strzelam gole. Koledzy z zespołu zagrywają dużo piłek w moim kierunku, a ja staram się wykorzystywać te sytuacje. Ze swojej strony chciałbym jak najczęściej trafiać do bramki rywali tak żeby pomagać drużynie i sprawiać radość naszym kibicom, którzy wspierają nas w każdym meczu.

Porażka ze Stalą oraz zwycięstwa waszych bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie sprawiły, że sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza.
– Nie pozostaje nam nic innego jak zrehabilitować się w kolejnym spotkaniu z Legionovią. Musimy dokładnie przeanalizować mecz ze Stalą i wyciągnąć wnioski z tej porażki, tak aby w czwartek zdobyć na własnym terenie komplet punktów.

MACIEJ PYTKA

Komentarze