Rezerwy Okocimskiego umacniają się na pozycji lidera w lidze okręgowej. W swoim kolejnym meczu podopieczni Rafała Polichta pewnie pokonali gości z Mikołajowic 3:0. Bramki dla „dwójki” zdobywali Mateusz Stolarz, Tomasz Kozieł oraz Krzysztof Sikora.
Okocimski KS II Brzesko – Dunajec Mikołajowice 3:0 (1:0)
Bramki: Mateusz Stolarz 34, Tomasz Kozieł 67, Krzysztof Sikora 70.
Sędziował: Albert Brudny (Tarnów).
Żółte kartki: Mateusz Stolarz – Marcin Mastalerz.
Widzów: 30.
Okocimski II: Marek Pączek – Konrad Kołodziej, Mateusz Stolarz, Michał Kulig, Andrzej Ryglowski (71 Szymon Kołodziej) – Kamil Socha (65 Michał Zydroń), Tomasz Kozieł, Krzysztof Sikora, Maciej Pawlik (82 Bartosz Piwowarski) – Tomasz Gałka (77 Jakub Kościółek), Krzysztof Styrna.
Dunajec: Sławomir Sumara – Mateusz Łabuda, Dariusz Morys, Wojciech Kuta, Tomasz Chrapusta – Damian Jarosz, Łukasz Mucha, Piotr Bibro (82 Przemysław Orkisz), Mateusz Gajdur (61 Sławomir Kociubiński) – Rafał Stawarz (75 Rafał Stochmal), Marcin Mastalerz.
Początek meczu mógł sugerować, że zwycięstwo nad Dunajcem przyjdzie młodym „Piwoszom” z łatwością. Dosłownie chwilę po rozpoczęciu gry gościom w sukurs przyszedł słupek po tym jak niebezpiecznie z rzutu rożnego dośrodkowywał Krzysztof Sikora. Później siły na boisku się wyrównały. Gra w ataku miejscowym wyraźnie się nie układała, stąd niewiele było klarownych sytuacji do strzelenia gola. Dopiero w 34 minucie Okocimskiemu udało się znaleźć sposób na pokonanie bramkarza Dunajca. Z rzutu wolnego zagrywał Sikora, a w zamieszaniu podbramkowym najlepszym refleksem wykazał się Mateusz Stolarz, który z bliska skierował piłkę do siatki.
Po godzinie gry przed znakomitą okazją stanęli przyjezdni. Z rzutu wolnego na bramkę Marka Pączka uderzał Piotr Bibro, golkiper zdołał odbić piłkę, a dobijający strzał kolegi głową Mateusz Łabuda minimalnie chybił. Akcja środkowych pomocników Okocimskiego przyniosła im w 67 minucie drugiego gola, a na listę strzelców wpisał się Tomasz Kozieł. Chwilę później trzecie trafienie dołożył Sikora po precyzyjnym strzale w długi róg. Mimo kilku znakomitych okazji brzeszczanie nie zdołali już podwyższyć rezultatu spotkania.
MACIEJ PYTKA