21 marca 2015

Remis rezerw w meczu na szczycie

Na inaugurację rundy wiosennej grające w klasie okręgowej rezerwy Okocimskiego KS zremisowały z drugą w tabeli Olimpią Wojnicz 1:1. Gola na wagę jednego punktu zdobył dla „Piwoszy” Andrzej Ryglowski w 75 minucie meczu.

oks2_olimpiaw_1415_1
Fot. Anetta Śnieg

Okocimski KS II Brzesko – Olimpia Wojnicz 1:1 (0:0)
Bramki: Andrzej Ryglowski 75 – Bartosz Janicki 49.
Żółta kartka: Krzysztof Styrna.

Okocimski II: Marek Pączek – Michał Kulig, Mateusz Stolarz, Bartosz Piwowarski (46 Michał Zydroń), Andrzej Ryglowski, Kamil Socha, Daniel Duszyk (58 Krzysztof Styrna), Tomasz Kozieł, Maciej Pawlik, Tomasz Gałka, Krzysztof Sikora (75 Szymon Kołodziej).

Olimpia: Paweł Stefański – Jacek Malisz, Roger Radliński, Łukasz Kusion, Mateusz Lądwik, Michał Zamiatała (60 Konrad Migoń), Mateusz Nowak (90 Konrad Senderak), Jakub Hynek, Jakub Kleszcz (88 Konrad Barwacz), Mateusz Orlik, Bartosz Janicki.

Link do galerii zdjęć z meczu

Pierwsza połowa to badanie sił obydwu drużyn. Składnych akcji prawie w ogóle nie było. Jedyne zagrożenia pod bramkami można było odnotować jedynie po stałych fragmentach gry. Dwukrotnie bliscy strzelenia bramek właśnie po stałych fragmentach gry mieli zawodnicy z Wojnicza jednak bramkarz Okocimskiego w każdej sytuacji wychodził obronną ręką. Ze strony Okocimskiego jedyne zagrożenie było ze strony młodego wychowanka Kamila Sochy który w dogodnej sytuacji przestrzelił nad bramką.
Druga połowa zaczęła się od mocnego akcentu drużyny gości. Piłka wrzucona z rzutu wolnego z okolic linii bocznej na bramkę zamienił Janicki wykorzystując zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Po stracie bramki śmielej do ataku ruszyli zawodnicy OKS-u. Przewaga miejscowych rosła z minuty na minutę co zaowocowało uderzeniami w poprzeczkę Gałki i słupek Styrny. Goście w między czasie wyprowadzali groźne kontry po których trzykrotnie w sytuacjach sam na sam zwycięsko wychodził Pączek.
W końcu kolejny atak przyniósł „Piwoszom” bramkę. Na strzał z około 20 metrów zdecydował się Ryglowski i piłka w końcu znalazła drogę do siatki. Później Okocimski dalej przeważał lecz wynik już nie uległ zmianie.

SŁAWOMIR JAGŁA

Komentarze