24 lutego 2015

"Trener wlał we mnie nutkę nadziei"

Rafał Mazur jest jedynym nowym zawodnikiem, który w zimowym okienku transferowym zasilił ekipę Can-Pack Okocimskiego. Młody golkiper z Bolesławca wystąpił m. in. w sobotnim meczu sparingowym przeciwko Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Jego kontrakt z brzeskim klubem obowiązuje do końca obecnego sezonu.

mazur_rafal2
W akcji Rafał Mazur / Fot. Grzegorz Golec

– Można powiedzieć, że duży wpływ na moje przejście do Okocimskiego miała osoba trenera bramkarzy Daniela Pawłowskiego, który w Brzesku otoczył mnie opieką. Wiadomo, że przeskok z czwartej ligi do drugiej jest ogromny. Na moje szczęście w przeszłości trenowałem już z pierwszymi zespołami Zagłębia Lubin i Warty Poznań, gdzie miałem okazję oswoić się z zawodnikami z ekstraklasy oraz pierwszej ligi. Tam w dużej mierze tylko trenowałem, tutaj przychodzi mi grać w meczach, więc siłą rzeczy musimy znaleźć wspólny język i zrozumienie, ale póki co wszystko wygląda w miarę dobrze.

Rafał Mazur pochodzi z Bolesławca, przy granicy polsko-niemieckiej. Golkiper opowiedział również o tym, co skłoniło go do gry w Brzesku.
– Zdecydowanie magnesem do przyjścia tutaj było nazwisko trenera bramkarzy. Zanim znalazłem się w Okocimskim zagrałem w sparingu Górnika Wałbrzych, ale po rozmowie z panem Pawłowskim podjąłem decyzję o przeprowadzce do Brzeska. Dla mnie jakby nie było, to ponad 500 kilometrów od rodzinnego domu. Nie ukrywam, że zacząłem już powątpiewać jeśli chodzi o moją piłkarską przyszłość, ale trener wlał we mnie nutkę nadziei.

termalica_oks_sparing_1415_5
Trener bramkarzy Daniel Pawłowski (z lewej) oraz Rafał Mazur / Fot. Grzegorz Golec

Nowy bramkarz „Piwoszy” na co dzień konkuruje o miejsce w bramce Okocimskiego z Aleksandrem Koziołem i Robertem Błąkałą.
– Od samego początku wśród naszej trójki panuje ostra rywalizacja. Już po pierwszym treningu, na którym wykonywaliśmy ćwiczenia bramkarskie widać było, że walka o miejsce między słupkami będzie zażarta. Wszystko odbywa się jednak na zdrowych, koleżeńskich zasadach. Zarówno z Robertem jak i z Alkiem dogadujemy się bardzo dobrze. Wzajemnie sobie pomagamy i podpowiadamy podczas treningów, a poza boiskiem również znajdujemy czas żeby się spotkać.

Nadrzędnym celem jaki postawiono przed zespołem jest obrona przed degradacją do III ligi. Rafał Mazur jest pewien, że uda się go zrealizować.
– Myślę, że z tą kadrą spokojnie się utrzymamy. Miałem okazję trenować z Górnikiem Wałbrzych, czy też ostatnio grać w sparingach z drużynami Puszczy Niepołomice i Limanovii i uważam, że bez problemu zachowamy ligowy byt.

MACIEJ PYTKA

Komentarze