1 lutego 2015

Trenerzy po sparingu z Sandecją

W swoich trzecim meczu sparingowym „Piwosze” zremisowali w Wieliczce z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz 2:2. Tomasz Kulawik po spotkaniu był zadowolony z postawy swoich graczy.

sandecja_oks_sparing_1415_3
Tomasz Kulawik instruuje swoich podopiecznych / Fot. Grzegorz Golec

– Zespół wyglądał bardzo dobrze. Dużo założeń, nad jakimi pracowaliśmy podczas treningów zostało zrealizowanych w trakcie meczu. Czeka nas jeszcze jednak trochę pracy nad niuansami, które mają późniejszy wpływ na końcowy wynik. Najważniejsze jest abyśmy nauczyli się wygrywać. Moi zawodnicy w trakcie zgrupowania przekonali się, że mogą pracować w taki sposób, aby mieć później tego efekt w postaci lepszej gry na boisku – dodał Kulawik.

Brzeszczanie w sobotnim spotkaniu po raz kolejny stracili gola po stałym fragmencie gry. – Nad tym elementem gry jeszcze nie pracowaliśmy. Do tej pory skupialiśmy się nad rozegraniem piłki, nad jej kontrolą i widać dużą poprawę jeśli chodzi o te elementy. Ważne, że piłkarze chcą słuchać moich uwag, chcą się uczyć – powiedział trener Okocimskiego.

Szkoleniowiec brzeszczan odniósł się także do kwestii kadrowych. W trakcie sparingu z Sandecją brzeszczanie testowali jednego nowego zawodnika. – W planach mamy sprawdzić jeszcze trzech innych graczy, ale nie idziemy w tym kierunku, żeby kogoś ściągać do Brzeska na siłę. Pierwszeństwo gry mają te osoby, które aktualnie znajdują się w kadrze naszego zespołu. Mają duży potencjał i teraz pozostaje tylko kwestia jaką część tego potencjału będą w stanie przełożyć na swoją grę – stwierdził Tomasz Kulawik.

Na zakończenie trener Okocimskiego zdradził plany na nadchodzący tydzień. – W najbliższych dniach czekają nas zarówno zajęcia w Brzesku, czyli siłownia i aerobik, a także treningi na boisku w Wieliczce oraz sparing z Limanovią – podsumował opiekun Can-Pack Okocimskiego.

sandecja_oks_sparing_1415_4
Na zdjęciu Robert Błąkała (z lewej) oraz trener bramkarzy Okocimskiego Daniel Pawłowski / Fot. Grzegorz Golec

Po sobotnim spotkaniu na temat sytuacji bramkarzy w brzeskim klubie wypowiedział się ich opiekun Daniel Pawłowski. W kilku zdaniach scharakteryzował Rafała Mazura, który jest bardzo blisko angażu w Okocimskim. – Słowo potencjał brzmi dziwnie. Zawsze mówi się o danym zawodniku mówi się, że ma potencjał. Nie chciał bym, żeby w jego przypadku były to wyświechtane słowa, ale bardzo podoba mi się jego pozycja przed uderzeniem, która jest bardzo kompaktowa. Dla mnie jako trenera bramkarzy jest to bardzo ważne. Fajnie utrzymuje się na nogach, imponuje „chłodną” głową i spokojem jaki wprowadza w „tyłach”. Są to cechy bramkarza jakie mnie osobiście się podobają – powiedział Pawłowski.

Trener bramkarzy jest zadowolony z faktu, że dotychczasowym golkiperom przybył kolejny groźny konkurent. Jego zdaniem przyniesie to pozytywny wpływ na formę całej trójki. – Osobiście patrzę na bramkarzy w ten sposób, że chciałbym mieć trzy „jedynki”. Nigdy nie stosuję takiej hierarchii, że mam tego najlepszego i dbam tylko o niego. Chcę mieć absolutnie trzech równorzędnych golkiperów, a grał będzie najlepszy z nich. W przypadku naszych bramkarzy każdego z nich oceniam bardzo dobrze. Rywalizacja między nimi jest dosyć ostra, co jest niesamowicie ważne. Dzięki temu chłopcy podnoszą swoje umiejętności – zakończył trener brzeskich bramkarzy.

źródło: Grzegorz Golec / RDN Małopolska

MACIEJ PYTKA

Komentarze