17 listopada 2014

A.Garzeł o meczu z Górnikiem

Arkadiusz Garzeł powrócił do składu Can-Pack Okocimskiego po dłuższej przerwie spowodowanej urazem kości policzkowej. To między innymi dzięki jego pewnej grze w obronie „Piwosze” po raz pierwszy od dawna zakończyli mecz zachowując czyste konto.

garzel_arkadiusz_1415_1
Na zdjęciu Arkadiusz Garzeł / Fot. Grzegorz Golec

– Cieszę się, że nie straciliśmy gola w tym meczu. Niestety zagraliśmy również na zero z przodu przez co uciekły nam dwa punkty. Mieliśmy rozpracowanego rywala. Wiedzieliśmy, że nastawią się na grę z kontry. Chcieliśmy temu zapobiec. Goście nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji, choć raz mogliśmy się nadziać na groźny kontratak z ich strony. Moim zdaniem byliśmy jednak troszkę lepsi, ale niestety zabrakło nam strzelenia tej jednej bramki – powiedział tuż po spotkaniu z Górnikiem Wałbrzych Arkadiusz Garzeł.

W szeregach brzeszczan w dalszym ciągu szwankuje skuteczność. Mimo stwarzania sytuacji bramkowych podopieczni Dariusza Sieklińskiego nie potrafią znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywali. – Coś się zacięło. Niestety nie znamy przyczyny tej niemocy. Nie pozostaje nam nic innego jak jeszcze mocniej popracować na treningach nad tym elementem gry – dodał obrońca Okocimskiego.

W najbliższą sobotę „Piwosze” rozegrają kolejny ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Do Brzeska przyjedzie ekipa Wisły Puławy, która traci do brzeszczan zaledwie jeden punkt. – Tu nie będzie łatwych meczów. Przed rozpoczęciem sezonu podkreślaliśmy, że liga stała się bardzo wyrównana. Każda drużyna walczy o zapewnienie sobie ligowego bytu – zakończył Garzeł.

Komentarze