29 września 2014

Trenerzy o meczu w Limanowej

Dariusz Siekliński (Can-Pack Okocimski): – Napewno nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Przyjechaliśmy wygrać i zdobyć trzy punkty, ale nie udało się. Było widać, że odbiło się na nas rozgrywanie meczów co trzy dni, w pucharze z Cracovią oraz w lidze, gdzie zespół dał dużo z siebie. Był to zdecydowanie słabszy mecz w naszym wykonaniu w porównaniu z tym co ostatnio graliśmy. Wydaje mi się, że remis jest tutaj zasłużony.

Ryszard Wieczorek (Limanovia): – Na boisku w Legionowie nasz zespół w ogóle nie funkcjonował. Dwa dni treningów i rozmów jakby podziałały na tych zawodników jak takie zawieszenie. Legionovia stworzyła sobie dziesięć sytuacji bramkowych. Okocimski z kolei miał tylko jedną setkę. Jest to duży pozytyw jeśli chodzi o dyscyplinę i organizację. Można powiedzieć, że zespół szybko łapie to, co od niego wymagam. Mam nadzieję, że to będzie widoczne w przyszłości. Jestem zadowolony z postawy chłopaków, ponieważ zostawili dużo zdrowia i serca, ale na tym poziomie to za mało. Musimy zrobić wszystko aby w kolejnych meczach było więcej jakości.

na podstawie: TV28

28 września 2014

Pewna wygrana rezerw

W meczu klasy okręgowej rezerwy Okocimskiego KS pewnie pokonały drużynę Raby Niedary 6:0. Cztery bramki dla „dwójki” zdobył Tomasz Gałka, a po jednej dołożyli Tomasz Kozieł oraz Mateusz Stolarz.

W akcji Tomasz Gałka, strzelec czterech goli w meczu z Rabą Niedary / Fot. Maciej Pytka

Okocimski KS II Brzesko – Raba Niedary 6:0 (2:0)

Bramki: Tomasz Kozieł 35 (k), Mateusz Stolarz 40, Tomasz Gałka 51, 52, 84, 90 (k).
Sędziował: Adrian Kasztelewicz (Żabno).
Żółte kartki: Daniel Sikorski, Mateusz Paluch.
Widzów: 50.

Okocimski II: Marek Pączek (77 Piotr Kalisz) – Jakub Baran, Michał Kulig, Mateusz Stolarz, Andrzej Ryglowski – Maciej Pawlik, Tomasz Kozieł, Krzysztof Sikora (65 Bartosz Piwowarski), Kamil Słomka (73 Konrad Kołodziej) – Tomasz Gałka, Szymon Kołodziej (46 Sebastian Wawryka).

Raba: Paweł Klasa – Damian Tomczyk, Michał Dąbrowski, Damian Wymazała (46 Grzegorz Gawłowicz), Dariusz Mączka – Robert Wilk (78 Sławomir Piekarz), Mateusz Kowalski (74 Marcin Imiołek), Mateusz Paluch, Mateusz Kwarta (85 Tomasz Żelazny) – Daniel Sikorski, Daniel Walas.

Zgodnie z przewidywaniami rezerwy Okocimskiego odniosły pewne i wysokie zwycięstwo nad ostatnią drużyną klasy okręgowej. Wygrana mogła i powinna być jeszcze bardziej okazała, ale podopieczni Rafała Polichta zmarnowali mnóstwo sytuacji podbramkowych.
Przed meczem skromna widownia przy ul. Okocimskiej 34 była świadkiem miłej uroczystości z udziałem Tomasza Kozieła, który z okazji setnego występu w barwach Okocimskiego (licząc występy ligowe i pucharowe w pierwszym zespole i rezerwach) otrzymał symboliczną statuetkę z rąk wiceprezes Ewy Witkowskiej oraz trenera Rafała Polichta.
Od pierwszych minut zarysowała się przygniatająca przewaga gospodarzy, którzy raz po raz groźnie uderzali na bramkę Pawła Klasy. Niejednokrotnie z pomocą golkiperowi Raby przychodził słupek i poprzeczka. Strzelecką niemoc przełamał dopiero w 35 minucie wspomniany Kozieł, który pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Macieju Pawliku. Chwilę później na 2:0 podwyższył z bliska Mateusz Stolarz.
Druga odsłona to popis Tomasza Gałki. Napastnik rezerw aż czterokrotnie zmusił do kapitulacji bramkarza przyjezdnych, głównie po sytuacjach sam na sam z Klasą. Ostatni gol padł z rzutu karnego po faulu na Sebastianie Wawryce.
„Dwójka” nadal pozostaje liderem grupy pierwszej tarnowskiej klasy okręgowej. Już za tydzień, w niedzielę piłkarze Rafała Polichta zmierzą się na wyjeździe z ekipą LKS Uszew.

oks2_raba_1415_1
oks2_raba_1415_2
oks2_raba_1415_3
oks2_raba_1415_4
oks2_raba_1415_5
oks2_raba_1415_6
oks2_raba_1415_7
oks2_raba_1415_8
oks2_raba_1415_9
oks2_raba_1415_10
oks2_raba_1415_11
oks2_raba_1415_12
oks2_raba_1415_13
oks2_raba_1415_14
oks2_raba_1415_15
oks2_raba_1415_16
oks2_raba_1415_17

28 września 2014

Bezbramkowo w Limanowej

W meczu 10. kolejki II ligi piłkarze Can-Pack Okocimskiego bezbramkowo zremisowali w wyjazdowym meczu z Limanovią Limanowa.

Fot. Jerzy Cebula

Limanovia Limanowa – Okocimski KS Brzesko 0:0

Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice).
Żółte kartki: Tomasz Margol, Artur Skiba, Marcin Chmiest, Krzysztof Kozieł – Taras Jaworśkyj, Arkadiusz Garzeł.
Czerwona kartka: Arkadiusz Serafin 90.
Widzów: 450.

Limanovia: Mariusz Różalski – Michał Gryźlak, Radosław Kulewicz, Maciej Mysiak, Mateusz Niechciał – Józef Piwowarczyk, Tomasz Margol (64 Arkadiusz Serafin), Artur Skiba (77 Mateusz Urbański), Łukasz Krówczyński (90 Bartłomiej Hudecki), Rafał Waksmundzki (73 Krzysztof Kozieł) – Marcin Chmiest.

Okocimski KS: Robert Błąkała – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Aleksander Ślęczka (75 Daniel Duszyk) – Paweł Pyciak, Arkadiusz Lewiński (64 Taras Jaworśkyj), Arkadiusz Ryś, Wojciech Wojcieszyński (60 Jurij Hłuszko), Patryk Bryła (66 Sani Goringo Abubakar) – Wojciech Dziadzio.

Do Limanowej powróciło trzech zawodników, występujących jeszcze w tamtym sezonie w barwach Limanovii. Trenerem Piwoszy jest Dariusz Siekliński, a więc człowiek, który prowadził Trójkolorowych w ubiegłych rozgrywkach. Kibice na stadionie mieli okazję poznać nowego szkoleniowca – Ryszarda Wieczorka. Po raz pierwszy prowadził on limanowską drużynę przed własną publicznością. Debiut w dzisiejszym spotkaniu zaliczył także świeżo pozyskany z Sandecji Nowy Sącz pomocnik Tomasz Margol.

Pierwsze minuty dawały nadzieję na dobre widowisko. Początek należał do zawodników z Brzeska, jednak wraz z upływem czasu inicjatywę przejmowali gospodarze. Już w 19. minucie po strzale głową Macieja Mysiaka, gości przed utratą bramki uratował Robert Błąkała, który sparował piłkę na słupek. Na kolejną dogodną okazję nie trzeba było długo czekać. Już dziesięć minut później Marcin Chmiest idealnie wyłożył piłkę na piąty metr Łukaszowi Krówczyńskiemu. Młodzieżowiec Limanovii w doskonałej sytuacji przestrzelił i zmarnował najlepszą szansę na zdobycie bramki w tym meczu. Ostatni kwadrans pierwszej połowy to nerwowość i sporo niedokładności, które przełożyły się na brak składnych i groźnych akcji.

Po przerwie zawodnicy również nie zachwycili. Zarówno jedni jak i drudzy próbowali zaskoczyć strzałami z dystansu, które najczęściej nie sprawiały problemów bramkarzom. Jedyna godna odnotowania sytuacja miała miejsce w 87. minucie, kiedy to Jurij Glushko dobrze zabrał się z piłką w polu karnym, ale nie potrafił zaskoczyć dobrze spisującego się w tym spotkaniu Mariusza Różalskiego. Największe emocje drugiej połowy przyszły w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Arkadiusz Serafin był brutalnie faulowany tuż przed polem karnym, a między zawodnikami doszło do przepychanek. Gdy sędzia nieco uspokoił sytuację pokazał czerwoną kartkę… Serafinowi. Arbiter podjął w tej sytuacji bardzo odważną decyzję, bowiem z wysokości trybun wydawało się, że czerwoną kartkę powinien otrzymać zawodnik drużyny przyjezdnej.

W przypadku Limanovii można mówić o małym przełamaniu. Po sześciu porażkach z rzędu, Trójkolorowi w końcu zdobyli punkt, chociaż byli dzisiaj drużyną lepszą i na pewno mieli szansę zgarnąć pełną pulę. Okocimski zremisował po raz czwarty z rzędu, w tym trzeci raz bezbramkowo.

źródło: ekstraklasa.net

26 września 2014

Derbowo w Limanowej (aktualizacja)

Po pucharowej przygodzie z ekstraklasową Cracovią czas na powrót do ligowej codzienności. Już w najbliższą niedzielę 28 września piłkarzy Can-Pack Okocimskiego czeka wyjazdowy mecz z Limanovią Limanowa. Początek tego derbowego starcia wyznaczono na godzinę 15. Zawody poprowadzi sędzia Mirosław Górecki z Katowic.

Dla trenera Dariusza Sieklińskiego oraz kilku jego podopiecznych (w tym dla Wojciecha Dziadzio, z prawej) mecz z Limanovią będzie miał szczególny charakter.
Fot. Grzegorz Golec

Najbliżsi rywale „Piwoszy” znajdują się w sporym kryzysie. Wpływ na to miała przede wszystkim niepewna sytuacja w klubie (drużyna spadła z II ligi) i zawirowania wokół przejęcia licencji Kolejarza Stróże, co umożliwiło pozostanie na tym poziomie rozgrywkowym. Kadra sklecona na prędce, bez specjalnego przygotowania wystartowała bardzo obiecująco, czego efektem dwa zwycięstwa i remis w pierwszych trzech kolejkach. Trudne chwile nadeszły jednak później. Zespół Limanovii przegrał kolejno sześć spotkań z rzędu. W międzyczasie z posadą trenera pożegnał się Robert Kasperczyk, a jego miejsce zajął Ryszard Wieczorek. Debiut nowego szkoleniowca w ostatniej kolejce nie wypadł jednak okazale, gdyż jego podopieczni ulegli na wyjeździe Legionovii aż 0:3. Aktualnie plasują się na 16 miejscu w tabeli.

Z wielu powodów niedzielna potyczka będzie miała szczególny charakter. Chociażby z tego względu, że obecnym szkoleniowcem „Piwoszy” jest Dariusz Siekliński, który przez 2 lata prowadził właśnie ekipę z Limanowej. Ponadto przed sezonem na przeprowadzkę do Brzeska zdecydowało się także trzech graczy Limanovii: Arkadiusz Garzeł, Paweł Pyciak oraz Wojciech Dziadzio. W sezonie 2012/13 na wypożyczeniu w tym klubie występował także Aleksander Ślęczka. Z kolei w kadrze zespołu z Sądecczyzny znajduje się dwóch zawodników z przeszłością w Okocimskim, a są nimi: Mateusz Niechciał (występował w 2013 roku) oraz Mateusz Urbański (w Okocimski w latach 2010-12). – Napewno z przyjemnością wrócimy do Limanowej. Mamy tam sporo znajomych, z którymi jeszcze do niedawa współpracowaliśmy na czele z głównym sponsorem panem Szubrytem, który miał być na meczu pucharowym z Cracovią, ale niestety nie udało mu się przyjechać. Nie oglądamy się na rywala. Będziemy grać dokładnie to co w poprzednich meczach. Jeśli zrealizujemy swoje założenia, to o wynik jestem spokojny – mówi Dariusz Siekliński.

Zespół Can-Pack Okocimskiego przystąpi do niedzielnej potyczki w pełnym składzie. Dariusz Siekliński będzie mógł skorzystać  z usług Saniego Goringo Abubakara, który nie będzie musiał pauzować z powodu czerwonej kartki jaką otrzymał w spotkaniu rezerw z Jadowniczanką. Według regulaminu PZPN kary nakładane na graczy w rozgrywkach okręgowych nie obowiązują na szczeblu centralnym. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją do treningów powrócił Michał Guja i niewykluczone, że znajdzie się w meczowej osiemnastce.

26 września 2014

Rozkład jazdy 26-29.09

W nadchodzący weekend drużyny Okocimskiego tradycyjnie rozegrają swoje mecze. Seniorzy tym razem wybiorą się na wyjazd do Limanowej. Z kolei drużyna rezerw w niedzielne popołudnie podejmie drużynę Raby Niedary. Mecz odbędzie się na stadionie przy ul. Okocimskiej 34. Poniżej terminarz wszystkich spotkań.

Fot. Maciej Pytka

Piątek 26.09:
godz. 17:00 Okocimski – Tuchovia Tuchów (I liga juniorów młodszych) – boczne boisko przy ul. Mickiewicza

Niedziela 28.09:
godz. 10:00 Okocimski – MOSiR Bochnia (I liga młodzików) – boczne boisko przy ul. Mickiewicza
godz. 12:00 Okocimski – MOSiR Bochnia (I liga trampkarzy) – boczne boisko przy ul. Mickiewicza
godz. 15:00 Limanovia Limanowa – Can-Pack Okocimski (II liga)
godz. 16:00 Okocimski II – Raba Niedary (liga okręgowa) – stadion przy ul. Okocimskiej 34

Poniedziałek 29.09:
godz. 16:00 II edycja ligi żaków 2006 i młodsi – orlik w Dąbrowie Tarnowskiej k. basenu

25 września 2014

Piwosze o meczu z Cracovią

W akcji Paweł Pyciak / Fot. Grzegorz Golec

Marek Pączek: – Jak dla mnie byliśmy o dwie klasy lepszą drużyną, ale wyszło jak wyszło. Przegraliśmy wygrany mecz. Gra Cracovii polegała głównie na wybijaniu piłki. Wiadomo, że grając w osłabieniu automatycznie cofnęliśmy się do obrony. Straciliśmy bramkę, której nie powinniśmy stracić.

Paweł Pyciak: – Pierwszą bramkę Cracovia zdobyła przy pomocy sędziego, bo ewidentnie faulowany był Arek Garzeł. Próbowaliśmy narzucić swoje warunki gry, co kosztowało nas sporo sił. W drugiej połowie widać było, że opadliśmy z sił. Walczyliśmy do ostatnich minut, ale nie udało się utrzymać wyniku remisowego i doprowadzić do dogrywki. Mimo wszystko uważam, że i tak można być zadowolonym z naszej postawy.

Wojciech Dziadzio: – Fajnie to brzmi, że byliśmy piłkarsko lepsi, ale najważniejszy i tak jest wynik. Z drugiej strony od klubu z ekstraklasy należy wymagać o wiele więcej. Po tych piętnastu minutach gdzie straciliśmy bramkę, zaczęliśmy dominować na boisku i to my stworzyliśmy sobie więcej klarownych sytuacji grając przez kilkanaście minut w osłabieniu. Ewidentnie zablokowaliśmy się w ataku. Obijamy słupki, poprzeczkę. Wypracowujemy sobie okazje, ale oprócz tego wypadałoby je wykorzystać, gdyż bez strzelania bramek mecz można jedynie zremisować, a nie da się go wygrać.

na podstawie: Grzegorz Golec / RDN Małopolska

25 września 2014

Trenerzy o meczu pucharowym

Drużyna Okocimskiego mimo odpadnięcia z rozgrywek Pucharu Polski pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Drugoligowców komplementował także szkoleniowiec Cracovii, którego zdaniem „Piwosze” po spadku do drugiej ligi poczynili spory postęp w grze i obecnie prezentują się znacznie lepiej niż poprzednim sezonie.

Fot. Grzegorz Golec

Dariusz Siekliński (Can-Pack Okocimski): – Gratuluję Cracovii zwycięstwa. Cieszę się, że rozegraliśmy dobry mecz i fajnie to wyglądało. Mój zespół momentami był szybki, agresywny, zdecydowany. Mieliśmy okazję sprawdzić się na tle zespołu ekstraklasowego i jesteśmy z tego zadowoleni. Życzę Cracovii gry w finale Pucharu Polski i dobrego wyniku w derbach.
Absolutnie nie można powiedzieć, że jeden zawodnik przegrał mecz. To jest zespół. Każdemu może przytrafić się błąd. Przydarzył się on akurat Markowi Pączkowi. Na analizę spotkania przyjdzie jeszcze czas. Mamy trzech równorzędnych bramkarzy, którzy bronią na zmianę. Nie jestem w stanie przekreślić zawodnika po jednym nieudanym meczu. Byłoby to po prostu bezsensowne.

Robert Podoliński (Cracovia): – Przede wszystkim bardzo cieszę się z wygranej, bo jak widać po wynikach innych spotkań gwarancji na zwycięstwo w Pucharze Polski nie ma. Nam udało się wygrać 2:1, a nie wszyscy mieli to szczęście. Mieliśmy trochę problemów ze skompletowaniem składu, głównie jeśli chodzi o defensywę, ale mimo wszystko przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem żeby wygrać i to nam się udało. To dobry znak przed derbami.
Co do samego meczu mieliśmy duży problem z agresywną i dobrze zbudowaną grą Okocimskiego. Pamiętam ten zespół jeszcze z zeszłego roku i powiem szczerze, że go nie poznaję. Moim zdaniem jest to lepsza drużyna i aktualnie prezentuje grę na poziomie pierwszej ligi, a mam porównanie, bo bywam tu bardzo często. Zespół Okocimskiego ogląda się bardzo przyjemnie. Gratuluję trenerowi tego progresu jaki osiągnął ze swoją drużyną i mam nadzieję, że także nam będzie dane taki postęp odnotować. Wynik był celem nadrzędnym tego spotkania.

24 września 2014

Porażka w ostatnich sekundach

W meczu 1/16 finału Pucharu Polski piłkarze Can-Pack Okocimskiego KS Brzesko ulegli ekstraklasowej Cracovii 1:2. Zwycięski gol dla „Pasów” padł w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Jedynego gola dla „Piwoszy” zdobył w 30 minucie Arkadiusz Garzeł.

W akcji Arkadiusz Garzeł, strzelec gola dla „Piwoszy” / Fot. Grzegorz Golec

Can-Pack Okocimski KS Brzesko – Cracovia 1:2 (1:1)
Bramki: Arkadiusz Garzeł 30 – Bartłomiej Dudzic 9, Deniss Rakels 90.

Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Żółte kartki: Arkadiusz Garzeł, Arkadiusz Lewiński, Paweł Pyciak – Bartłomiej Dudzic, Łukasz Budziński.
Czerwona kartka: Arkadiusz Garzeł 76 (druga żółta).
Widzów: 900.

Can-Pack Okocimski: Marek Pączek – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Aleksander Ślęczka – Paweł Pyciak (75 Patryk Bryła), Arkadiusz Lewiński (77 Taras Jaworskyj), Arkadiusz Ryś, Wojciech Wojcieszyński (68 Jurij Hłuszko), Kamil Białkowski – Wojciech Dziadzio.

Cracovia: Krystian Stępniowski – Adam Marciniak, Krzysztof Nikiel, Paweł Jaroszyński, Deleu – Łukasz Zejdler (80 Boubacar Dialiba), Bartłomiej Dudzic, Sławomir Szeliga (73 Bartosz Kapustka), Damian Dąbrowski – Łukasz Budziński (89 Deniss Rakels), Dawid Nowak.

„Piwosze” bardzo pechowo rozpoczęli zawody. W 9. minucie Deleu dośrodkował piłkę w pole karne, tam dopadł do niej Dawid Nowak i mimo asysty ze strony brzeskiej defensywy zdołał odegrać ją jeszcze do nadbiegającego Bartłomieja Dudzica, a ten strzałem z kilku metrów wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po stracie gola brzeszczanie stopniowo zaczęli uzyskiwać przewagę w środku pola czego efektem było kilka sytuacji podbramkowych. O ile próba Wojciecha Wojcieszyńskiego z 18 minuty nie zagroziła bramce Krystiana Stępniowskiego, to kolejna akcja tego zawodnika przyniosła już zamierzony skutek. W 30 minucie Wojcieszyński egzekwując rzut wolny na prawej stronie boiska wypatrzył przed polem karnym osamotnionego Arkadiusza Garzeła, a ten silnym uderzeniem z około szesnastu metrów doprowadził do wyrównania. Ten gol bez wątpienia dodał otuchy podopiecznym Dariusza Sieklińskiego, którzy do przerwy jeszcze dwukrotnie postraszyli krakowian, ale ani strzał głową Wojciecha Dziadzio, ani uderzenie z dystansu Garzeła nie znalazły celu.

W przerwie w szatni Cracovii musiało paść wiele męskich słów, gdyż gracze Roberta Podolińskiego od pierwszych minut drugiej odsłony meczu zepchnęli gospodarzy do defensywy. W 47 minucie Łukasz Budziński mocnym strzałem zza pola karnego zmusił do piąstkowania Marka Pączka. Niewiele brakowało by golkiper „Piwoszy” sprezentował krakowianom gola, gdy w 65 minucie interweniując przed bramką zagrał wprost pod nogi Nowaka, ale lob napastnika „Pasów” nie trafił do pustej bramki. Gospodarze w drugiej połowie z rzadka przedostawali się w rejon pola karnego krakowian. Jedna z takich szarż mogła zakończyć się dla nich zdobyciem gola, gdy po składnej akcji całego zespołu wprowadzony dopiero co na plac gry Ukrainiec Jurij Hłuszko huknął z 10 metrów mocno w długi róg, ale ku rozpaczy miejscowej widowni piłka odbiła się od wewnętrznej części słupka i opuściła plac gry. Chwilę później graczy Okocimskiego spotkało kolejne nieszczęście w postaci czerwonej kartki dla Garzeła (w konsekwencji dwóch żółtych). Sytuacja ta sprawiła, że grający w liczebnym osłabieniu brzeszczanie skazani byli na obronę wyniku. W końcówce, gdy gra toczyła się w dużej mierze pod bramką miejscowych, Okocimski przeprowadził jedną z ostatnich kontr, która mogła przynieść im upragnione trafienie, ale znajdujący się w idealnej sytuacji przed polem karnym Dziadzio uderzył tuż nad poprzeczką. Kiedy kibice zgromadzeni na stadionie w Brzesku pogodzili się z tym, że czekaja ich dodatkowe emocje w postaci dogrywki, w czwartej minucie doliczonego czasu gry fatalny błąd popełnił Pączek. Golkiper Okocimskiego otrzymał piłkę od jednego z obrońcy i ku zdziwieniu wszystkich podał ją wprost pod nogi Dudzica, a ten dograł do Rakelsa, który strzałem z najbliższej odległości zapewnił Cracovii awans do dalszej fazy rozgrywek.

Drużyna Can-Pack Okocimskiego może mówić o sporym niedosycie, gdyż momentami to ona była stroną przeważającą i przy odrobinie szczęścia mogła cieszyć się z wywalczenia awansu do 1/8 finału Pucharu Polski. A tam na „Piwoszy” czekała już trzecioligowa Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski, która niespodziewanie wyeliminowała chorzowski Ruch. Szansa na wywalczenie największego sukcesu w historii klubu była więc niebywała. Może uda się za rok?

Galeria zdjęć z meczu autorstwa Grzegorza Golca

23 września 2014

Piwosze chcą sprawić niespodziankę

Trwa odliczanie do piłkarskiego święta w Brzesku. Już w środę do miasta piwa zawita zespół Cracovii, który zmierzy się z ekipą Can-Pack Okocimskiego w ramach meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Początek spotkania wyznaczono na godzinę 16. Do nabycia pozostały jeszcze ostatnie wejściówki na to spotkanie. Będzie je można nabyć w dniu meczu w kasie stadionu przy ul. Okocimskiej 34.

Ten sezon nie należy do najlepszych w wykonaniu „Pasów”. Podopieczni trenera Roberta Podolińskiego (znanego brzeskim kibicom z pracy w Zniczu Pruszków czy Dolcanie Ząbki) kompletnie zawodzą w rozgrywkach ligowych. Po dziewięciu kolejkach ekstraklasy krakowianie zajmują trzynastą lokatę w tabeli mając w dorobku zaledwie 8 punktów. W ostatniej serii spotkań Cracovia w kiepskim stylu uległa ekipie Piasta Gliwice 2:4.

Niepocieszeni po swoim poprzednim meczu mogą być również „Piwosze”, którzy zanotowali trzeci ligowy remis z rzędu. Szkoleniowiec Okocimskiego Dariusz Siekliński ze spokojem podchodzi jednak do środowego spotkania. – To będzie inny gatunkowo mecz. My nie patrzymy na przeciwnika. Skupiamy się na sobie. Jeżeli z Cracovią wykorzystamy nasze sytuacje, a nie wątpię, że będziemy je stwarzać, to możemy liczyć na dobry wynik. Nie ma znaczenia czy będzie to Cracovia, czy inny przeciwnik. Znamy swoją wartość i będziemy chcieli sprawić niespodziankę – powiedział trener Can-Pack Okocimskiego.

Optymizmu nie brakuje również u Mateusza Wawryki. Obrońca Okocimskiego ma już spore doświadczenie w potyczkach pucharowych. – Widać, że nasza drużyna gra nieźle, choć nadal brakuje nam wykończenia. W każdym meczu stawarzamy sobie mnóstwo sytuacji. Z lepszymi drużynami będziemy mieli dużo więcej miejsca i napewno będziemy chcieli sprawić niespodziankę, a na tym boisku stać nas na zwycięstwo z każdym. Myśleliśmy, że w losowaniu trafimy na bardziej utytułowany zespół niż Cracovia, ale z drugiej strony cieszymy się, bo mecz będzie miał charakter derbowy. Napewno dopiszą kibice, choć nie będzie ich tylu ilu powinno być. Mimo wszystko zapowiada się ciekawy pojedynek – stwierdził popularny „Dixi”.

Brzeszczanie przystąpią do meczu z Cracovią w najsilniejszym składzie. Po sobotniej absencji do kadry meczowej powrócą Paweł Pyciak (naciągnięty mięsień przywodziciela) oraz Sani Goringo Abubakar, który nie trenował przez cały poprzedni tydzień ze względu na pobyt w Hiszpanii w sprawach paszportowych.

W osiemnastce meczowej znaleźli się: Aleksander Kozioł, Marek Pączek, Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Ryś, Arkadiusz Garzeł, Aleksander Ślęczka, Arkadiusz Lewiński, Paweł Pyciak, Kamil Białkowski, Wojciech Wojcieszyński, Wojciech Dziadzio, Taras Jaworśkyj, Patryk Bryła, Jurij Hłuszko, Sani Goringo Abubakar, Daniel Duszyk oraz Mateusz Kasprzyk.

Środowe zawody poprowadzi doskonale znany brzeskiej publiczności sędzia Dawid Bukowczan z Żywca.

Historia meczów Okocimski – Cracovia:

1992/93 (III liga):
Cracovia – Okocimski 1:0 (Paweł Zegarek 83)
Okocimski – Cracovia 2:1 (Marek Kozub 32, Stanisław Sroczyński 60 – Piotr Gruszka 75)

1995/96 (II liga):
Cracovia – Okocimski 0:0
Okocimski – Cracovia 2:0 (Artur Salamon 32, Rafał Policht 46)

1996/97 (II liga):
Cracovia – Okocimski 0:1 (Rafał Policht 83)
Okocimski – Cracovia 0:2 (Marcin Hrapkowicz 29, Tomasz Bernas 90)

1997/98 (II liga):
Okocimski – Cracovia 0:0
Cracovia – Okocimski 0:0

2012/13 (I liga):
Okocimski – Cracovia 0:2 (Bartłomiej Dudzic 51, Łukasz Zejdler 57)
Cracovia – Okocimski 1:0 (Bartłomiej Dudzic 39)

źródło: wikipasy.pl

23 września 2014

Wyniki drużyn młodzieżowych

W miniony weekend grały także drużyny młodzieżowe Okocimskiego KS. Zdecydowanie najlepiej spisali się juniorzy młodsi, którzy pokonali LKS Uszew aż 7:1. Z kolei młodzicy oraz trampkarze przegrali swoje mecze z Dąbrovią Dąbrowa Tarnowska. Poniżej komplet rezultatów.

Juniorzy młodsi:
LKS Uszew – Okocimski KS 1:7
Bramki:
Dawid Lizak (trzy), Kacper Jaworski, Michał Hebda, Arkadiusz Goryczka, Filip Ząbkowski (k).

Trampkarze:
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska – Okocimski KS 2:1
Bramka:
Sebastian Musiał.

Młodzicy:
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska – Okocimski KS 1:0