8 marca 2014

Can Pack Okocimski Brzesko przegrywa z PGE GKS Bełchatów

Piłkarze Can Pack Okocimski Brzesko przegrali pierwszy w tym roku I ligowy pojedynek z drużyną PGE GKS Bełchatów. Bramkę dla przyjezdnych zdobył w 31 minucie spotkania Mateusz Mak

Okocimski KS Brzesko 0-1 PGE GKS Bełchatów
Mateusz Mak 31

Okocimski KS: 96. Mateusz Kuchta – 5. Łukasz Sosnowski, 23. Radosław Jacek, 21. Arkadiusz Ryś, 6. Bartosz Sobotka – 9. Patryk Stefański, 8. Bruno Żołądź, 14. Łukasz Tymiński (59, 11. Kacper Tatara; 80, 19. Michał Nawrot), 10. Konrad Cebula, 18. Jakub Kapsa (46, 22. David Kwiek) – 7. Jakub Grzegorzewski.

PGE GKS Bełchatów: 1. Arkadiusz Malarz – 17. Adrian Basta, 5. Paweł Baranowski, 24. Maciej Wilusz, 46. Mateusz Szymorek (83, 94. Marcin Flis) – 16. Mateusz Mak (88, 11. Łukasz Wroński), 6. Szymon Sawala, 3. Grzegorz Baran, 30. Kamil Wacławczyk, 9. Michał Mak (67, 26. Michał Renusz) – 10. Hristijan Kirovski.

sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Przed meczem prezes Can-Pack Okocimski Brzesko Roman Pawełek wręczył pamiątkowy puchar Lesławowi Kołodziejowi – wieloletniemu działaczowi oraz kierownikowi brzeskiej drużyny, który po rundzie jesiennej zakończył współpracę z zespołem Piwoszy

Piłkarze Kamila Kieresia przyjechali do Brzeska jako faworyt spotkania. Podopieczni Piotra Stacha liczyli natomiast na urwanie punktów wiceliderowi i sprawienie niespodzianki jak miało to miejsce w przypadku jesiennego meczu obu drużyn rozgrywanego w Bełchatowie

Piwosze pierwszą groźną akcję stworzyli w 13 minucie spotkania. Łukasz Tymiński przepuścił piłkę na lewą stronę do Bartosza Sobotki, ten przebiegł z futbolówką kilkanaście metrów i zdecydował się na strzał, który poszybował nad bramką Arkadiusza Malarza.

Kolejną dobrą okazję do objęcia prowadzenia zespół z Brzeska miał w 18 minucie. Piłka lobem trafiła do Patryka Stefańskiego, lecz jego strzał odbił się od nogi defensorów PGE GKS Bełchatów i piłka wylądowała tuż obok bramki przyjezdnych.

W 24 minucie przed szansą zdobycia bramki stanął debiutant Jakub Kapsa. Tymiński wypatrzył Kapsę w polu karnym, w pozornie łatwej sytuacji niepewnie interweniował Baranowski, gdyby nie szybka rehabilitacja stopera z Bełchatowa, Jakub Kapsa dopadłby do piłki kilka metrów od bramki Malarza.

W 31 minucie Drużyna gości objęła prowadzenie po błyskawicznej kontrze. Podanie Adriana Basty na gola strzałem głową zamienił Mateusz Mak.

Tuż przed przerwą po błędzie obrony gospodarzy Michał Mak wyszedł sam na sam z Kuchtą, ograł bramkarza OKS, mając Kirovskiego po lewej stronie strzelił na bramkę z ostrego kąta i na szczęście Piwoszy nie trafił w bramkę.
Mimo iż piłkarze Piotra Stacha byli bliżsi strzelenia gola w I połowie to po pechowej bramce przegrywali 0:1.

Po zmianie stron piłkarze PGE GKS starali się podwyższyć wynik meczu. W 56 minucie spotkania na strzał z dystansu zdecydował się Grzegorz Baran, lecz posłał futbolówkę nad poprzeczką.

W 67 minucie spotkania Niecelny wślizg Szymorka mógł kosztować Bełchatów stratę bramki. Patryk Stefański zagrał piłkę z prawej strony do Kuby Grzegorzewskiego, doświadczony napastnik Piwoszy z półobrotu oddaje piłkę Davidowi Kwiekowi, lecz mocny strzał byłego Widzewiaka minął bramkę Arkadiusza Malarza.

W 72 minucie Patryk Stefański strzelał głową, lecz w sam środek bramki, co nie sprawiło problemu bramkarzowi PGE GKS

Cztery minuty później po strzale Renusza z 16 metrów i rykoszecie Kirovski dobił piłkę do pustej bramki, lecz bramka nie została uznana bo zawodnik gości znajdował się na spalonym

Okocimski próbował jeszcze odwrócić losy meczu w 80 minucie, kiedy to Grzegorzewski uderzył na bramkę Malarza, lecz nie trafił w światło bramki.

Piłkarze PGE GKS Bełchatów zasłużenie wygrali to spotkanie i mogą dopisać kolejne 3 punkty w walce o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Piłkarze Piotra Stacha zaprezentowali się z dobrej strony. Gdyby odrobina szczęścia przypisała dzisiaj Piwoszom, to moglibyśmy się cieszyć z kolejnych punktów wywalczonych w I lidze.

Komentarze