7 czerwca 2013

Pokonać Wartę po raz trzeci

W Brzesku chcę się odbudować i wrócić do dawnej formy, bo nie ukrywam, że chciałbym jeszcze pograć w Ekstraklasie, dobić chociaż do tej setki. Niedużo mi już brakuje – tak zaraz po przyjściu do Brzeska wypowiadał się Dawid Kucharski. W ciągu pół roku udało mu się to zadanie zrealizować. Doświadczony stoper grał regularnie (13 spotkań, 1069 minut). W tym czasie dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. – Nigdy wcześniej nie strzeliłem dwóch bramek w sezonie – śmieje się Dawid Kucharski.

Dzięki regularnej grze czułem się pewniej, byłem spokojniejszy. Udało mi się osiągnąć stabilną formę, ale do mojej normalnej dyspozycji jeszcze daleko. Koncentruję się na meczu z Wartą. Bardzo chciałbym, żebyśmy w nim wygrali. To nie tylko da nam możliwość występów w pierwszej lidze, ale co ważniejsze, pozwoli nam przełamać niemoc na własnym terenie. Cały czas zadaję sobie pytanie, dlaczego to nie udało nam się do dziś – zastanawia się.

Już kilka kolejek wcześniej „Piwosze” powinni zgarnąć komplet punktów przed własną publiką. Dawid Kucharski uważa, że beniaminkowi z Małopolski brakowało koncentracji i umiejętności. – Do straty punktów na wiosnę przyczyniło się kilka rzeczy. W decydujących momentach brakowało nam koncentracji, jak choćby w meczu z Flotą Świnoujście. Do 87. minuty prowadziliśmy 2:0, a skończyło się remisem 2:2. Tak na chłodno oceniając nasze spotkania, trzeba przyznać, że brakowało nam umiejętności – dodaje.

Dawid Kucharski w swojej karierze pracował już z wieloma trenerami. W Brzesku najpierw z Krzysztofem Łętochą, a później z Czesławem Palikiem. – Nowy trener okazał się dobrym motywatorem. Zmienił nieco naszą taktykę, przez co zaczęliśmy grać bardziej ofensywnie. Nie przełożyło się to niestety na taki dorobek punktowy, jaki sobie zakładaliśmy – stwierdził.

29-latek wraca do składu po pauzie za kartki. Przez wiele lat występował w Lechu Poznań. Dla niego starcie z „Warciarzami” będzie miało dodatkowy podtekst. – W Poznaniu są dwa kluby, które zawsze ze sobą rywalizują. Sporo czasu spędziłem w Lechu. Warta jest z boku, ponieważ większość kibiców jest za „Kolejorzem”. W swojej karierze, w barwach Pogoni Szczecin, dwukrotnie grałem z Wartą i oba mecze wygraliśmy 2:1. Nie miałbym nic przeciwko, aby pokonać Wartę po raz trzeci. W Szczecinie świętowałem awans do Ekstraklasy, a w Brzesku chcę cieszyć się z utrzymania w I lidze – zakończył.

Komentarze