16 września 2012

"Musimy zaczynać agresywniej"

W konfrontacji z Polonią Bytom, cenny jeden punkt „Piwoszom” zapewnił już w doliczonym czasie gry Łukasz Zaniewski. Napastnik na boisku pojawił się dopiero w 83. minucie, zmieniając Przemysława Bellę. 20-latek podkreśla, że na końcowy rezultat zapracowała cała drużyna, a nie tylko on. Apeluje do kolegów o agresywniejszą grę od samego początku spotkań i tłumaczy, co jest powodem tak dużej ilości kartek. – Cieszę się z tego, że udało mi się trafić bramkę, która zapewniła drużynie remis, ale ten jeden punkt to zasługa całego zespołu. W dziesiątkę biegaliśmy, staraliśmy się wszyscy i się udało. Szkoda, że nasza gra nie wygląda tak od początku. Z Flotą też zaczęliśmy grać lepiej po stracie zawodnika. Coś siedzi nam w głowach. Musimy agresywnie zaczynać spotkania i zdobywać te bramki. My nie gramy ostro, tylko te kartki są spowodowane prostymi błędami, złym ustawianiu się na boisku. Wtedy trzeba ratować się faulem – tłumaczy.

Piłkarze beniaminka spodziewali się ciężkiej przeprawy z bytomianami. Obydwóm zespołom bardzo zależało na zgarnięciu pełnej puli. Więcej okazji strzeleckich stworzyli sobie zawodnicy Okocimskiego, ale po raz kolejny skuteczność nie była ich mocną stroną. – To był mecz o „sześć punktów”. Wiadomo było, że Polonia tutaj się nie położy. Nam też zależało na wygranej. Mogę powiedzieć, że Polonia grała lepiej od nas w piłkę, ale mieliśmy swoje sytuacje, które w następnych meczach po prostu musimy wykorzystywać. Teraz trzeba skupić się na następnym rywalu – powiedział.

Łukasz Zaniewski twierdzi, że nie ma powodów do zmartwień. Nie ma co rozpamiętywać, tylko trzeba skupić się już na Sandecji. Tam piłkarze zapowiadają prawdziwą wojnę. – Trzeba patrzeć na to pozytywnie. Myślę, że nie ma co się podłamywać. Na pewno daleko nie zajdziemy, jeśli wszyscy opuścimy głowy w dół. Mamy bardzo krótki odpoczynek. Do środy trzeba wymyślić sposób na Sandecję. W Nowym Sączu musimy wyjść jak na wojnę – zakończył.

To było dopiero pierwsze trafienie Łukasza Zaniewskiego na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Do tej pory na listę strzelców wpisał się tylko w meczach, w ramach Pucharu Polski 2012/2013 – z Resovią i Puszczą Niepołomice.

Komentarze