Trener Okocimskiego KS Brzesko Krzysztof Łętocha na pomeczowej konferencji nie ukrywał rozczarowania porażką ze Zniczem, ale skupia się teraz na najbliższej przyszłości i grze w 1. lidze. – Znaleźliśmy pogromcę, który przerwał naszą wspaniałą serię. Staraliśmy się ją podtrzymać do samego końca, byliśmy odpowiednio zmobilizowani, ale ostatecznie ta sztuka nam się nie udała. Cieszę się z zakończonego już sezonu i czas myśleć już o następnej rundzie, która będzie dla nas bardzo trudna. Zawodnikom należą się słowa uznania, bowiem cała runda była bardzo dobra w ich wykonaniu i zawsze realizowali moje polecenia na boisku – powiedział.
Znicz Pruszków w 33. minucie objął prowadzenie, wykorzystując stały fragment gry, przed którym wychowanek Stali Mielec przestrzegał swoich podopiecznych w szatni. – Obydwa zespoły zafundowały kibicom ciekawe widowisko. Gospodarze wykorzystali w pełni swoje stałe fragmenty – element, w których są bardzo groźni i uczulałem swoich zawodników na to w szatni. Próbowaliśmy później odrobić straty, stosując różne warianty gry, ale nie zdołaliśmy tego uczynić – skomentował.
Krzysztof Łętocha po meczu ze Zniczem doceniał klasę przeciwnika i wróży mu świetlaną przyszłość w najbliższych latach. – Znicz w przyszłym sezonie będzie walczył o najwyższe cele, tak jak my w tym roku. Życzę im tego z całego serca – zakończył.
