16 kwietnia 2012

"Uderzenie było mierzone"

W ubiegłą sobotę, w meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, swoją pierwszą bramkę w sezonie zdobył Wojciech Wojcieszyński, który podkreśla, że w tej próbie nie było przypadku. – Uderzenie było mierzone, ćwiczę takie strzały na treningach, także cieszę się, że udało mi się to w końcu przenieść na mecz o stawkę – powiedział pomocnik OKS-u. Trafienie było o tyle cenniejsze, że zapewniło Okocimskiemu siedemnaste ligowe zwycięstwo. – To też jest bardzo ważne. Wszyscy cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, które jeszcze bardziej przybliża nas do awansu i po raz kolejny zagraliśmy na „zero” z tyłu – zaznacza. W ostatnim czasie do siatki rywala trafiają albo obrońcy, albo pomocnicy. Nieco gorzej jest ze skutecznością napastników, których rozlicza się za gole. W szeregach „Piwoszy” nikt nie przywiązuje do tego jakiejś wagi. – Nie zwracamy na to aż tak dużej uwagi. Wiadomo, że napastnicy pracują dużo również w defensywie, odciążają pomocników Nie ważne, kto strzela, tylko fakt, że wygrywamy i z tego jesteśmy zadowoleni – stwierdził piłkarz. Okocimskiemu KS Brzesko do awansu brakuje już tylko dwa punkty, ale zawodnicy nie wybiegają tak daleko myślami i skupiają się już na Wigrach Suwałki oraz na tym, aby zachować miano niepokonanej ekipy do samego końca rozgrywek. – Cały czas mamy w głowie, to aby nie przegrać meczu do samego końca. Dążymy do tego, podnosimy umiejętności na treningach i wszyscy wierzą, że będziemy drużyną niepokonaną w tym sezonie. Nie myślimy jeszcze o 1 lidze. Skupiamy się na tym, jak będzie wyglądał nasz następny mecz i przygotowujemy się do niego – zaznaczył Wojcieszyński, który nie miał okazji wybiec w podstawowym składzie od 18 listopada 2011 roku. W sobotę udanie zastąpił pauzującego za żółte kartki, Piotra Darmochwała. – Bardzo dobrze rozumiemy się z Doniem (czyt. Piotrem Darmochwałem) na boisku, ale także poza nim, więc myślę, że on też będzie zadowolony z tego, że udanie go zastąpiłem – zakończył Wojcieszyński.

Komentarze