31 marca 2012

"Ślędzę poczynania chłopaków"

Dobrej myśli przed niedzielnym spotkaniem z Puszczą Niepołomice jest również były już zawodnik Okocimskiego, Sławomir Jagła, który w Brzesku spędził dziesięć lat swojej bogatej kariery – Dla chłopaków na pewno będzie to ciężki mecz, bo są to derby regionu, a tak jak wiadomo, rządzą się one swoimi prawami. Patrząc na tabelę, to wydaje się, że OKS powinien wygrać ten mecz. Najważniejsze, że chłopaki są już po pierwszym meczu i poczuli grę w normalnych warunkach – powiedział Sławomir Jagła, jeden z bohaterów pamiętnego barażu z 2006 roku,o III ligę, właśnie z niepołomiczanami. – Te baraże były dla mnie na pewno niezapomniane i takie już pozostaną. Dwumecz z Puszczą był bardzo ciekawy i pełen dramaturgi. Nikt już prawie nie wierzył w to, że uda nam się odrobić wynik 0:3. A jednak. Po przerwie udało mi się trafić dwie bramki, które dawały nam już wtedy upragniony awans do III ligi, o który jak wiadomo, kilkukrotnie się staraliśmy – przypomina wieloletni zawodnik Okocimskiego, który nadal, z sentymentem, śledzi poczynania brzeszczan, utrzymuje z nimi bliskie relacje oraz życzy im promocji na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Jest przekonany, że „Piwosze” poradzą sobie na pierwszoligowych arenach. – Cały czas obserwuję, co dzieje się w Brzesku i jakie wyniki chłopaki osiągają. Po tylu latach spędzonych w tej drużynie, pozostało mi w nawyku sprawdzanie na bieżąco strony klubowej. W ostatnim czasie skład prawie się nie zmienił, więc znam wszystkich bardzo dobrze i oczywiście życzę im awansu. Dla nich to najlepsza promocja, ponieważ są jeszcze młodzi i stać ich na wiele, dlatego myślę, że spokojnie poradzą sobie w pierwszej lidze – stwierdził były zawodnik OKS-u, który żałuje, że nie było mu dane zakończyć kariery właśnie w Brzesku. – Kilka lat spędzonych w Okocimskim wspominam bardzo miło. Poznałem wiele osób, które przewinęły się przez szatnie. Miałem okazję pracować z kilkoma trenerami, mniej lub bardziej znanymi w środowisku piłkarskim. Szkoda, że ten rozdział się skończył, bo myślałem, że już pozostanę w tym klubie do samego końca mojej przygody z piłką. Życie jednak toczy się dalej. Najważniejsze dla mnie, że jestem zdrowy i mogę dalej grać – zaznaczył Sławomir Jagła. Były „Piwosz” obecnie reprezentuje barwy Wisły Puławy, z którą 19 maja zawita na brzeską ziemię. Wiele wskazuje na to, że będzie mógł wtedy osobiście pogratulować byłym kolegom wywalczenia upragnionej promocji do 1 ligi. – W to nie wątpię, że już wtedy drużyna będzie pewna awansu. Musiałaby nastąpić kataklizm, żeby chłopaki nie awansowali. Jeszcze teraz, gdy wycofało się z gry KSZO Ostrowiec, to pozostaje jeszcze mniej meczów do rozegrania. Myślę, że chłopaki już powoli mogą świętować i przygotowywać się na grę w wyższej klasie rozgrywkowej – zakończył Sławomir Jagła.

Komentarze